Pisałem tą wiadomość w niedzielę wieczorem, ale widocznie był jakiś problem techniczny, bo się nie ukazała, dlatego ponawiam swojego posta.
W tym roku zamówiłem i odebrałem nagrobek (pomnik) wykonany z granitu "Morena black". Sam kamień, wg oświadczenia wykonawcy, pochodzi z Finlandii.
Jestem laikiem w sprawach technicznych, dlatego też sam wygląd i wykonanie pomnika nie budziły we mnie zastrzeżeń w momencie odbioru. Niestety wkrótce okazało się, że na płytach pomnika "stoi" woda podeszczowa. Zaobserwowałem na innych grobowcach, że po zakończeniu opadów ta woda powoli spływa, zaś na wspomnianym pomniku tworzy się bardzo dużo małych kałuż.
Jak się zapewne już domyślacie składane reklamacje na niewiele się zdały, a już kuriozalną wręcz i bezczelną wydala mi się odpowiedź wykonawcy, że wodę mogę sobie zbierać gąbeczką!

Chciałbym dodać, że własnoręcznie sprawdzałem płyty na nagrobku i po przyłożeniu na płytę (wzdłuż) długiej poziomicy da się łatwo zauważyć, że na środku tworzy się szpara, w którą można by wsunąć 2-3 leżące na sobie zapałki. I krawędzie płyt są w takim układzie wyżej, niż środek.
Proszę Was o opinie, czy to jest przyczyną zostawania wody podeszczowej na pomniku, czy może zła konstrukcja pomnika (osadzenie, nachylenie płyt, itp.), a może przyczyny mogą być jeszcze inne?
Mam też pytanie jak można teraz temu zaradzić - czy wystarczy przeszlifować płyty wierzchnie, czy inaczej je osadzić, czy... no właśnie CO zrobić, żeby definitywnie i ostatecznie zlikwidować wspomniany przeze mnie problem?
Z góry dziękuję za wszelkie opinie i rady.
Pozdrawiam