Chiński Nagrobek
Re: Chiński Nagrobek
akurat nie musze byc kamieniarzem zeby wiedziec co jest grane w tym biznesie itd...jak juz powiedzialem, sa chinczyki lepsze i gorsze...gorsze jak sama nazwa mowi, psuja sie a te lepsze niczym nie odbiegaja od naszych polskich, nie no w sumie odbiegaja, cena to raz a wykonanie dwa, bo mało ktory kamieniarz, ktory wie jaki to lekki kawalek chleba i ktory mysli ze jest z prawdziwego zdarzenia, nie potrafi wykonac takich wzorow jakie sa dostepne wchinach...
wiekszosc nagrobkow polskich(bez obrazy) wyglada tak jakby je robil ktos kto w ogole pierwszy raz sie za to wzial...nie powiem sa ta wyszukane pomniczki, ale to mala rzadkosc...
a co do mojego "kolegi", to jezdzi do chin 3-4 razy w roku i widzi czym sa polerowane, wykonywane jego zamowienia i panowie jezeli nie macie pojecia w temacie to nie wypowiadajcie sie...
wiadomo musicie sie bronic, jasne rozumiem, ale mimo wszystko i tak z tym nie wygracie.. jak to ktos madry napisal, koniec ery drogich kamieniarzy i ich luksusów, musisz sie dostosowac do realiow...
ok, to co powiesz na to ze w niektorych chinskich fabrykach, poler jest tylko za pomoca wody i zadnych innych jak wy to zwiecie chemikalii i innych pierdol tam nie uzywaja...
zreszta kolega wyzej, wyjasnij wszystko, kto ma mozliwosc sprawdzenia jakosci w chinach ten ma interes, kto kupuje kota w worku ma reklamacje i sprawy sadowe..
wsio
wiekszosc nagrobkow polskich(bez obrazy) wyglada tak jakby je robil ktos kto w ogole pierwszy raz sie za to wzial...nie powiem sa ta wyszukane pomniczki, ale to mala rzadkosc...
a co do mojego "kolegi", to jezdzi do chin 3-4 razy w roku i widzi czym sa polerowane, wykonywane jego zamowienia i panowie jezeli nie macie pojecia w temacie to nie wypowiadajcie sie...
wiadomo musicie sie bronic, jasne rozumiem, ale mimo wszystko i tak z tym nie wygracie.. jak to ktos madry napisal, koniec ery drogich kamieniarzy i ich luksusów, musisz sie dostosowac do realiow...
ok, to co powiesz na to ze w niektorych chinskich fabrykach, poler jest tylko za pomoca wody i zadnych innych jak wy to zwiecie chemikalii i innych pierdol tam nie uzywaja...
zreszta kolega wyzej, wyjasnij wszystko, kto ma mozliwosc sprawdzenia jakosci w chinach ten ma interes, kto kupuje kota w worku ma reklamacje i sprawy sadowe..
wsio
Re: Chiński Nagrobek
Ale wrzawa o te chińskie nagrobki
a co Panowie powiecie jak wchodzę do hurtowni ze slabami i widze slaby z chńskiego materiału sprzedawane jako hiszpańskie lub portugalskie?
jak wczesniej pisałem sprowadzam kamienie z chin i występują tam materiały(granity) o bardzo dobrych parametrach i jakości -a kosztują też dużo.
ostatnio zamówiłem nagrobek dla swoich dziadków w jednej z fabryk z którymi współpracuję , następnie zleciłem jego montaż jednej z firm kamieniarskich .
Oczywiście ogarnął mnie śmiech jak usłyszałem od nich skąd jest ten kamień (oczywiście nie domyślili się że z Chin) , zmontowali bez żadnych problemów .
a zapłaciłem za niego wcale nie mało(w chinach) .
Ci Panowie kamieniarze wycenili go na 15000pln . hahahaa
Oczywiście wzór był mojego projektu - a nie szablonowy ,
Także Panowie Kamieniarze nie zapierajcie się że nie robicie z chińskich materiałów bo wielokorotnie o tym nawet nie wiecie ( oczywiście nie wszyscy)
a co Panowie powiecie jak wchodzę do hurtowni ze slabami i widze slaby z chńskiego materiału sprzedawane jako hiszpańskie lub portugalskie?
jak wczesniej pisałem sprowadzam kamienie z chin i występują tam materiały(granity) o bardzo dobrych parametrach i jakości -a kosztują też dużo.
ostatnio zamówiłem nagrobek dla swoich dziadków w jednej z fabryk z którymi współpracuję , następnie zleciłem jego montaż jednej z firm kamieniarskich .
Oczywiście ogarnął mnie śmiech jak usłyszałem od nich skąd jest ten kamień (oczywiście nie domyślili się że z Chin) , zmontowali bez żadnych problemów .
a zapłaciłem za niego wcale nie mało(w chinach) .
Ci Panowie kamieniarze wycenili go na 15000pln . hahahaa

Oczywiście wzór był mojego projektu - a nie szablonowy ,
Także Panowie Kamieniarze nie zapierajcie się że nie robicie z chińskich materiałów bo wielokorotnie o tym nawet nie wiecie ( oczywiście nie wszyscy)
Re: Chiński Nagrobek
I tu kolega ma rację nawet niewiemy z jakich kamieni robimy nasze nagrobki ;0
Re: Chiński Nagrobek
Jeżeli tak jak ja prowadzisz firme rodzinną zalożoną prawie 30 lat temu nie chcesz martwić się o reklamacje z powodu odparowywania krystalizatora czy łuszczenia polimeru na chińczyku. Poza tym najtańszy chińczyk kosztuje 900,- ,kupisz dwa bo po co pędzić na pusto auto. Za 1800,- kupujesz materiał na 3-4 nagrobki z polskiego materiału plus 3 dni pracy dla 3 osób(które i tak musisz zatrudniać). Z impalą czy indyjskimi materiałami jest podobnie. Nie jestem ekonomistą i nie rozumiem jak to się opłaca. Poza tym Ojciec uczył mnie że jesteśmy rzemieślnikami i każdy nagrobek jest inny, każdy powinien być dostosowany do zamarłego. Mówił -rób tak byś mógł się podpisać na pomniku. Może mimo 32 lat jestem dinozaurem biznesu, ale to czas pokaże.
-
- czeladnik kamieniarski
- Posty: 39
- Rejestracja: pn lip 20, 2009 9:15 am
Re: Chiński Nagrobek
Zgadzam sie z przedmówcą. Jest mnóstwo rodzajów granitu. Na studiach mieliśmy zajęcia z rozpoznawania nie tylko rodzaju minerału czy skały ale także z rozpoznania minerałów wchodzących w ich skład. Niektóre rodzaje kamieni są do siebie bardzo podobne i ciężko jest odróżnić jeden od drugiego, a tym bardziej z jakiego pochodzą kraju. Oczywiście, tak jak pisali przedmówcy po jakimś czasie może wyjść ich chemiczne "ulepszanie", ale na surowej płycie wydaje mi się to trudne. Pozdrawiam.
Re: Chiński Nagrobek
Dlatego najlepiej z Chin jak już to bloki sprowadzać i ciąć w Polsce. Tyle, że taniej wychodzi gotowce od nich brać, niż surowiec 
Jednakże ludzie mają wybór, albo "tani chińczyk", albo "droższy krajowy". Jak świat światem i na te i na te zbyt był, jest i będzie. Tylko, ze jak ktoś "DiT-a" (DobreiTanie) kupi, niech potem się nie dziwi, że towar nie jest pierwszej jakości i się przebarwia na przykład. Jeśli chce się jakość, trzeba za nią zapłacić.

Jednakże ludzie mają wybór, albo "tani chińczyk", albo "droższy krajowy". Jak świat światem i na te i na te zbyt był, jest i będzie. Tylko, ze jak ktoś "DiT-a" (DobreiTanie) kupi, niech potem się nie dziwi, że towar nie jest pierwszej jakości i się przebarwia na przykład. Jeśli chce się jakość, trzeba za nią zapłacić.
Re: Chiński Nagrobek
Problem jest tylko w tym, że ludzie chcą "Panie cuda", a za darmo najlepiej. Wszystko zależy jaka jest konkurencja, u nas jadą na samych gotowcach, więc i nas zmusili do sprzedawania gotowców. Jednak my importujemy sami, a oni kupują w Polsce od pośredników. Ostatnio doszły do nas slaby z Yellow Pinka w grubościach od 2,5 do 3,5 cm, a miały być 3 cm. Co prawda mamy sprawdzonego dostawcę, więc za połowę slabów nam zwrócili pieniądze. Ogólnie dostajemy dobrej jakości i gotowe nagrobki i materiał do cięcia.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- A&J-Granit
- kamieniarz
- Posty: 51
- Rejestracja: sob kwie 24, 2010 3:32 pm
- Lokalizacja: Xiamen, Chiny
- Kontakt:
Re: Chiński Nagrobek
Tak czytam to, co tutaj napisano i się zastanawiam..
Przebywam już w Chinach sporo czasu i im dłużej współpracuję z Chińczykami, tym lepiej (przynajmniej tak sądzę) rozumiem ich podejście do biznesu i produkcji w ogóle. Wszystko jest skalkulowane tak, żeby przynosiło zyski - bo po cóż innego w ogóle bawić się w jakieś biznesy, skoro żadnych z tego korzyści wymiernych nie ma. Może poza satysfakcją z dobrze zrobionej roboty
Po zakupieniu bloków w sumie nie wiadomo do końca, co się kupiło. Czasem "wyskakują" jakieś przebarwienia, sztychy, itp. I co wtedy zrobić? Ano ładnie podmalować i mimo to sprzedać. Bo klient zapłaci, a dopiero później zobaczy, za co zapłacił.
Pół biedy jak Chińczyk jest na tyle uczciwy, że zwróci za część towaru pieniądze, bo czasami firmy, z którymi współpracujemy, tak na prawdę nawet nie wjeżdżają do fabryki, nawet do końca nie wiedzą, co wysyłają swoim klientom. Fabryka robi to, co im się podoba, a my za to płacimy.
My na szczęście jesteśmy w tak dobrej sytuacji, że jesteśmy w Chinach cały czas. Nie 2-3 razy w roku, ba - nawet nie 4-5, tylko dzień w dzień przez cały, okrągły rok. Pojechanie do fabryki w dowolnym momencie nie stanowi dla nas najmniejszego problemu. Jeżeli mamy jakiekolwiek wątpliwości, czy poler został wykonany w tradycyjny sposób (bez użycia chemii) - prosimy o zeszlifowanie poleru i wypolerowanie jeszcze raz, przy nas.
Więc my się o chemię nie boimy. Jeżeli coś jest nie tak - po prostu nie kupujemy towaru. A to jest spora strata finansowa dla chińskiej fabryki, która nie może sobie na to pozwolić. Oczywiście mogą spróbować sprzedać to komuś innemu, ale czy się uda - to jest już inna kwestia.
Są wady kamienia - nie farbujemy. Dlaczego? Bo tego nie kupią. A kto kupi? A ten, co nie ma możliwości sprawdzenia towaru przed zapłatą.
Proste, logiczne.. i co najważniejsze - nie przynoszące strat - rozwiązanie.
Nie przynoszące strat Chińczykom..
Chińczyki nie kombinują, jeżeli mogą na tym zbyt dużo stracić. A jak wyślą chłam komuś, kto nie może tego sprawdzić, to stracą klienta?
Możliwe. Ale jest mnóstwo innych, potencjalnych klientów, którzy prędzej czy później dadzą się złapać na haczyk z ceną niższą o $20/m3 i, kto wie, może nawet będą mieć szczęście, że z materiałem, który dla nich jest produkowany, problemów nie ma.
Oby..
Przebywam już w Chinach sporo czasu i im dłużej współpracuję z Chińczykami, tym lepiej (przynajmniej tak sądzę) rozumiem ich podejście do biznesu i produkcji w ogóle. Wszystko jest skalkulowane tak, żeby przynosiło zyski - bo po cóż innego w ogóle bawić się w jakieś biznesy, skoro żadnych z tego korzyści wymiernych nie ma. Może poza satysfakcją z dobrze zrobionej roboty

Po zakupieniu bloków w sumie nie wiadomo do końca, co się kupiło. Czasem "wyskakują" jakieś przebarwienia, sztychy, itp. I co wtedy zrobić? Ano ładnie podmalować i mimo to sprzedać. Bo klient zapłaci, a dopiero później zobaczy, za co zapłacił.
Pół biedy jak Chińczyk jest na tyle uczciwy, że zwróci za część towaru pieniądze, bo czasami firmy, z którymi współpracujemy, tak na prawdę nawet nie wjeżdżają do fabryki, nawet do końca nie wiedzą, co wysyłają swoim klientom. Fabryka robi to, co im się podoba, a my za to płacimy.
My na szczęście jesteśmy w tak dobrej sytuacji, że jesteśmy w Chinach cały czas. Nie 2-3 razy w roku, ba - nawet nie 4-5, tylko dzień w dzień przez cały, okrągły rok. Pojechanie do fabryki w dowolnym momencie nie stanowi dla nas najmniejszego problemu. Jeżeli mamy jakiekolwiek wątpliwości, czy poler został wykonany w tradycyjny sposób (bez użycia chemii) - prosimy o zeszlifowanie poleru i wypolerowanie jeszcze raz, przy nas.
Więc my się o chemię nie boimy. Jeżeli coś jest nie tak - po prostu nie kupujemy towaru. A to jest spora strata finansowa dla chińskiej fabryki, która nie może sobie na to pozwolić. Oczywiście mogą spróbować sprzedać to komuś innemu, ale czy się uda - to jest już inna kwestia.
Są wady kamienia - nie farbujemy. Dlaczego? Bo tego nie kupią. A kto kupi? A ten, co nie ma możliwości sprawdzenia towaru przed zapłatą.
Proste, logiczne.. i co najważniejsze - nie przynoszące strat - rozwiązanie.
Nie przynoszące strat Chińczykom..
Chińczyki nie kombinują, jeżeli mogą na tym zbyt dużo stracić. A jak wyślą chłam komuś, kto nie może tego sprawdzić, to stracą klienta?
Możliwe. Ale jest mnóstwo innych, potencjalnych klientów, którzy prędzej czy później dadzą się złapać na haczyk z ceną niższą o $20/m3 i, kto wie, może nawet będą mieć szczęście, że z materiałem, który dla nich jest produkowany, problemów nie ma.
Oby..
Nie jako jedyna. Ja też mam własną firmę w Chinach. Wprawdzie nie mamy własnej fabryki (jeszcze), ale to akurat, według mnie, schodzi na dalszy plan, jeżeli możemy zapewnić odpowiednio wysoką jakość produktów produkowanych dla nas - a tak właśnie jest.mamy około 30 kilometrów do zakładu kamieniarskiego która chyba jako jedyny ma własną firmę w chinach i tylko od niego bierzemy nagrobki
Re: Chiński Nagrobek
ale pięknie sie reklamujesz kolego ,
wątpię w to że masz firmę w Chinach, pewnie opłacasz tam jakiegoś kitajca i tyle .
Wcale nie jest prosto otworzyć działalność w CHRL przez cudzoziemców .
Sam wiesz jak tam jest i ja też ,to chociaż nie wypisuj bzdór .
wątpię w to że masz firmę w Chinach, pewnie opłacasz tam jakiegoś kitajca i tyle .
Wcale nie jest prosto otworzyć działalność w CHRL przez cudzoziemców .
Sam wiesz jak tam jest i ja też ,to chociaż nie wypisuj bzdór .
- A&J-Granit
- kamieniarz
- Posty: 51
- Rejestracja: sob kwie 24, 2010 3:32 pm
- Lokalizacja: Xiamen, Chiny
- Kontakt:
Re: Chiński Nagrobek
Tak się składa, "kolego", że akurat mam firmę w Chinach, a czy w to wątpisz, czy nie - to nie mój problem.kol350 pisze:ale pięknie sie reklamujesz kolego ,
wątpię w to że masz firmę w Chinach, pewnie opłacasz tam jakiegoś kitajca i tyle .
Wcale nie jest prosto otworzyć działalność w CHRL przez cudzoziemców .
Sam wiesz jak tam jest i ja też ,to chociaż nie wypisuj bzdór .
To prawda, że nie jest łatwo otworzyć firmę w Chinach, ale - jak widać - jest to możliwe. Nie będę się wdawał w szczegóły, bo po co. A ile Ty wiesz na ten temat - jak mniemam niewiele, skoro piszesz takie rzeczy.
A co masz na myśli pisząc, że wypisuję "bzdóry"?
Re: Chiński Nagrobek
Ja nie mam(firmy w Chinach) i co z tego ?
Może oznacza to że ja mam gorszy towar od Twojego?
a jak biorę z Indii albo Turcji to też muszę tam otwierać firmy żeby mieć dobry towar i pilnować produkcji?
Może oznacza to że ja mam gorszy towar od Twojego?
a jak biorę z Indii albo Turcji to też muszę tam otwierać firmy żeby mieć dobry towar i pilnować produkcji?
- A&J-Granit
- kamieniarz
- Posty: 51
- Rejestracja: sob kwie 24, 2010 3:32 pm
- Lokalizacja: Xiamen, Chiny
- Kontakt:
Re: Chiński Nagrobek
A co ma piernik do wiatraka?
Czy ja twierdzę, że masz gorszy towar od tego, który dostają nasi Klienci?
Kto wie, może i masz lepszy. Wypada pogratulować.
Ja w Chinach nie kupuję towaru dla siebie. Nie mam firmy w Polsce. Nasza firma działa na identycznych zasadach jak inne firmy chińskie, które handlują towarem z Chin z Polakami. I nikt mi nigdy nie mówił, że "muszę" otwierać firmę w Chinach, żeby sprzedawać dobry towar.
Ja po prostu z tym czuję się lepiej, lubię spokojnie spać. I ludzie, z którymi współpracuję w Polsce też to lubią.
I ja jestem w Chinach od tego, żeby inwestując swoje pieniądze w towar nie zastanawiali się, cóż to tym razem "doleci".
Ot co.
Czy ja twierdzę, że masz gorszy towar od tego, który dostają nasi Klienci?
Kto wie, może i masz lepszy. Wypada pogratulować.
Ja w Chinach nie kupuję towaru dla siebie. Nie mam firmy w Polsce. Nasza firma działa na identycznych zasadach jak inne firmy chińskie, które handlują towarem z Chin z Polakami. I nikt mi nigdy nie mówił, że "muszę" otwierać firmę w Chinach, żeby sprzedawać dobry towar.
Ja po prostu z tym czuję się lepiej, lubię spokojnie spać. I ludzie, z którymi współpracuję w Polsce też to lubią.
I ja jestem w Chinach od tego, żeby inwestując swoje pieniądze w towar nie zastanawiali się, cóż to tym razem "doleci".
Ot co.
Re: Chiński Nagrobek
Mi osobiście nic nie daje tyle satysfakcji jak załatwienie dostaw samemu, zaczęcie czegoś od podstaw. Pośredników jak do tej pory nie szukałem, co nie znaczy, że nigdy nie skorzystam z ich usług.
Re: Chiński Nagrobek
Wiecie Panowie, mam problem z tymi chińczykami. Nie z ich wyglądem za naście lat, a z tym jak to zmieni Naszą branże. Piszą tutaj Panowie biznesmeni o wielkich kwotach, i zazdroszcze im poziomu zarobków.Mnie ojciec nauczył rzemiosła i tego że jestem dumny z bycia ( jak to mówi mój brat-ekonomista) robolem "rzemieślnikiem kamieniarzem". Zastanawia mnie czy rzemieślnik zaginie gdy już wszystko będzie można zamówić w chinach lub innym kraju z tanią siłą roboczą zamiast np. konserwować. Czy chiny w końcu podniosą ceny kamienia, a przedewszystkim płace i import przestanie być opłacalny, a biznesmeni się przebranżowią. Już teraz jeżeli mam kupić chińczyka w churtowni w Polsce i odsprzedać w detalu to jest to nie opłacalne.Zarabiają tylko kontenerowcy. Czy Waszym zdaniem mój zakład przejmie 3 pokolenie ? Czy jeżeli lubie swoją prace i zależy mi na tym by każdy nagrobek był inny, jestem nie przystosowanym dinozurem ? Interesuje mnie Wasze zdanie w tak ogólnej, ale jakże ważnej kwestji dla Naszej branży.
- A&J-Granit
- kamieniarz
- Posty: 51
- Rejestracja: sob kwie 24, 2010 3:32 pm
- Lokalizacja: Xiamen, Chiny
- Kontakt:
Re: Chiński Nagrobek
Czy to znaczy, że kupujesz towar z Chin?gremlin pisze:Mi osobiście nic nie daje tyle satysfakcji jak załatwienie dostaw samemu, zaczęcie czegoś od podstaw. Pośredników jak do tej pory nie szukałem, co nie znaczy, że nigdy nie skorzystam z ich usług.
I jak kupujesz od Chińczyka, to już nie jest to pośrednik, dlatego że Chińczyk?
To może ja powiem mojej żonie, żeby tutaj posty wpisywała, to też przestanę być tylko pośrednikiem - no bo ona Chinka przecież

Większość firm, które sprzedają towar poza granice ChRL, to pośrednicy. Fabryki nie mają najczęściej możliwości eksportu towaru za granicę. Chińskie firmy kupują od fabryki (zlecają jej produkcję) i sprzedają to dalej. Jak to inaczej nazwać, jak nie pośrednictwo?
I my robimy dokładnie tak samo z tą różnicą, że ja jestem Polakiem, a nie Chińczykiem i nie pracuję dla chińskiej firmy, tylko mam własną (wspólnie z żoną).
Ale jak Polak, to już pewnie ma narzutu z 500%..
Ehhh.. kochana Polska.
Re: Chiński Nagrobek
Pośrednik raczej nie ma fabryki, tak? Ja akurat wiem gdzie zamawiam, także spokojnie.
Kolego mi to wisi czy chińczyk jest pośrednikiem czy nie, jeżeli daje mi dobry towar w dobrej cenie to jestem zadowolony. A satysfakcję daje mi fakt, że sam załatwiam zamówienia w Chinach, bez polskich "wielkich" hurtowni nagrobków, czyli pośredników. Co do hurtowni nagrobków, to zauważyłem, że mają spore narzuty:).
Ps. jeżeli zajmujesz się tym pośrednictwem i już wszyscy o tym wiemy to może wrzuć kilka cen za m3 podstawowych kamieni 664, 623, 603, shanxi, impala. Może być i na PW. Tak dla mojego porównania.
Kolego mi to wisi czy chińczyk jest pośrednikiem czy nie, jeżeli daje mi dobry towar w dobrej cenie to jestem zadowolony. A satysfakcję daje mi fakt, że sam załatwiam zamówienia w Chinach, bez polskich "wielkich" hurtowni nagrobków, czyli pośredników. Co do hurtowni nagrobków, to zauważyłem, że mają spore narzuty:).
Ps. jeżeli zajmujesz się tym pośrednictwem i już wszyscy o tym wiemy to może wrzuć kilka cen za m3 podstawowych kamieni 664, 623, 603, shanxi, impala. Może być i na PW. Tak dla mojego porównania.
- A&J-Granit
- kamieniarz
- Posty: 51
- Rejestracja: sob kwie 24, 2010 3:32 pm
- Lokalizacja: Xiamen, Chiny
- Kontakt:
Re: Chiński Nagrobek
Popieram Twoje zdanie, "kolego". Jak zwał tak zwał, ważne że jesteś zadowolony.
Może i piszę, że jestem pośrednikiem, itd, itp. ale nie po to, żeby tutaj szukać klientów. Po prostu lubię to co robię i chętnie o tym piszę (nie tylko na forach, ale ogólnie, gdzie się da
), a najlepiej pisze czy rozmawia się z ludźmi, którzy mają podobne, że tak się wyrażę, zainteresowania.
Także wybacz, ale ceny sobie daruję.
Odnośnie natomiast samych hurtowni nagrobków w Polsce, to nie mam pojęcia jakie mają narzuty. Nasłuchałem się za to już sporo, że nie mają praktycznie zysku
Może i piszę, że jestem pośrednikiem, itd, itp. ale nie po to, żeby tutaj szukać klientów. Po prostu lubię to co robię i chętnie o tym piszę (nie tylko na forach, ale ogólnie, gdzie się da

Także wybacz, ale ceny sobie daruję.
Odnośnie natomiast samych hurtowni nagrobków w Polsce, to nie mam pojęcia jakie mają narzuty. Nasłuchałem się za to już sporo, że nie mają praktycznie zysku

Re: Chiński Nagrobek
Może u was w regionie sami kamieniarze zaniżyli cenykamykarz pisze:Wiecie Panowie, mam problem z tymi chińczykami. Nie z ich wyglądem za naście lat, a z tym jak to zmieni Naszą branże. Piszą tutaj Panowie biznesmeni o wielkich kwotach, i zazdroszcze im poziomu zarobków.Mnie ojciec nauczył rzemiosła i tego że jestem dumny z bycia ( jak to mówi mój brat-ekonomista) robolem "rzemieślnikiem kamieniarzem". Zastanawia mnie czy rzemieślnik zaginie gdy już wszystko będzie można zamówić w chinach lub innym kraju z tanią siłą roboczą zamiast np. konserwować. Czy chiny w końcu podniosą ceny kamienia, a przedewszystkim płace i import przestanie być opłacalny, a biznesmeni się przebranżowią. Już teraz jeżeli mam kupić chińczyka w churtowni w Polsce i odsprzedać w detalu to jest to nie opłacalne.Zarabiają tylko kontenerowcy. Czy Waszym zdaniem mój zakład przejmie 3 pokolenie ? Czy jeżeli lubie swoją prace i zależy mi na tym by każdy nagrobek był inny, jestem nie przystosowanym dinozurem ? Interesuje mnie Wasze zdanie w tak ogólnej, ale jakże ważnej kwestji dla Naszej branży.
np w szczecinie za m2 Kashmir Gold ( 3cm ) wołąją 700 - 800 zł a już u mnie to znaczy Kamień Pomorski ( samo morze - Międzyzdroje, Pobierowo, Dziwnów ) wszystkie 7-8 zakładów dogaduję się i trzyma cenę w tym wypadku Kashmir Gold i sprzedaję w wyrobię za 1250 zl m2
i tak jest z Nagrobkami gdzie najtańszy jest 2300 - 2500 zł ( chińczyk )
Także trzeba się dogadać z konkurencją
Re: Chiński Nagrobek
G603 1150 za m3
- A&J-Granit
- kamieniarz
- Posty: 51
- Rejestracja: sob kwie 24, 2010 3:32 pm
- Lokalizacja: Xiamen, Chiny
- Kontakt:
Re: Chiński Nagrobek
Co to za cena? W jakiej walucie? No bo chyba nie w złotówkach?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 10 gości