Jak skutecznie zepsuć rynek
Jak skutecznie zepsuć rynek
Ostatnio borykam się z takim problemem.
Nowością nie jest, że klienta indywidualnego można wydoić. Nakłada się narzut 100% - 200%. I jest zysk, do tego montaż i jest jeszcze lepiej.
Ale w przypadku deweloperki to jest już istna walka na noże. I niedługo krew się zacznie lać.
Parapety botticino sprzedają się już po 180 zł/m2 netto 3cm.
Ostatnio chciałem wejść z granitem na dużą inwestycje g603 lub g664 do wewnątrz, schody i parapety. 300 m2
Ale nie wszedłem bo jakiś jołop zaproponował lepsze ceny. Pomyślicie zdrowa konkurencja?
Sprzedał kamyk 3cm g603 g664 za 100 zł /m2 w gotowym wyrobie oczywiście, stopień z anty poślizgiem. No i w tym miejscu nie mam już nic do powiedzenia.
Nowością nie jest, że klienta indywidualnego można wydoić. Nakłada się narzut 100% - 200%. I jest zysk, do tego montaż i jest jeszcze lepiej.
Ale w przypadku deweloperki to jest już istna walka na noże. I niedługo krew się zacznie lać.
Parapety botticino sprzedają się już po 180 zł/m2 netto 3cm.
Ostatnio chciałem wejść z granitem na dużą inwestycje g603 lub g664 do wewnątrz, schody i parapety. 300 m2
Ale nie wszedłem bo jakiś jołop zaproponował lepsze ceny. Pomyślicie zdrowa konkurencja?
Sprzedał kamyk 3cm g603 g664 za 100 zł /m2 w gotowym wyrobie oczywiście, stopień z anty poślizgiem. No i w tym miejscu nie mam już nic do powiedzenia.
Re: Jak skutecznie zepsuć rynek
no ja też miałem ostatnio propozycję - dzwoni klient i chce kupić 100m2 płytek G603 poler 610x305x10mm
i odrazu wali z grubej rury że ma ofertę na 40,00pl/m2 jak sprzedam mu taniej to weźmie odemnie
to jest poprostu chore
rozumiem że jest zima i trudno coś sprzedać ale tak nie można robić bo to się obróci również przeciwko tym osobom
znam tą walkę bo na codzień zajmuję się kamieniem w budowlance
i odrazu wali z grubej rury że ma ofertę na 40,00pl/m2 jak sprzedam mu taniej to weźmie odemnie
to jest poprostu chore

rozumiem że jest zima i trudno coś sprzedać ale tak nie można robić bo to się obróci również przeciwko tym osobom
znam tą walkę bo na codzień zajmuję się kamieniem w budowlance
-
- mistrz kamieniarstwa
- Posty: 308
- Rejestracja: pn kwie 26, 2010 5:40 pm
Re: Jak skutecznie zepsuć rynek
musialbym przeliczyc te g664, ale to co moge powiedziec to to że 1m2 grubosci 3cm biore po 10.50$ i to jest cena nie przy zamowieniu calego kontenera, bo importuje przede wszystkim nagrobki/obudowy kominkowe, tylko cena jak chce wrzucic np: 20m2 płyt g664 i kilka innych kolorów...
to przy 300m2 bylo by to na pewno troche mniej...
nie powiedziales nic o tym gosciu co Cie przebil, czy to jakas spora firma czy taki podwórkowy kamykarz co zamowil towar i bedzie mial 10zł na metrze tych parapetow...
to przy 300m2 bylo by to na pewno troche mniej...
nie powiedziales nic o tym gosciu co Cie przebil, czy to jakas spora firma czy taki podwórkowy kamykarz co zamowil towar i bedzie mial 10zł na metrze tych parapetow...
Re: Jak skutecznie zepsuć rynek
trójki wrzucisz do puszki nie całe 300m2 to łatwo policzyć ile wyjdzie
(plus 5usd do m2 za fracht i plus jakieś 9,00pln na koszty krajowe -transport w kraju plus opłaty portowe agencje itd itp .)
czyli jakieś 20usd plus vat
ale chyba trzeba jeszcze zarobić na pracownika/ów , podatki czynsze itd .
także 100 za m2 to faktycznie lipa bo ja biorę przeważnie 100 za szt. (zależy też jaki wymiar)pluz montaż
(plus 5usd do m2 za fracht i plus jakieś 9,00pln na koszty krajowe -transport w kraju plus opłaty portowe agencje itd itp .)
czyli jakieś 20usd plus vat
ale chyba trzeba jeszcze zarobić na pracownika/ów , podatki czynsze itd .
także 100 za m2 to faktycznie lipa bo ja biorę przeważnie 100 za szt. (zależy też jaki wymiar)pluz montaż
-
- mistrz kamieniarstwa
- Posty: 308
- Rejestracja: pn kwie 26, 2010 5:40 pm
Re: Jak skutecznie zepsuć rynek
no to jak gosc taka cene zaoferowal to albo bierze tego duzo..albo wzial jakis najgorszy gatunek g664 bo takie tez sa, cena na pewno nizsza o polowe ale jak taki kamien wyglada to nawet nie chce mi sie zastanawiac:)
Re: Jak skutecznie zepsuć rynek
Swego czasu myśleliśmy o sprzedaży hurtowej parapetów (firmy okienne itd). Po podliczeniu wszystkiego stwierdziliśmy, że szkoda zachodu. Trzeba mieć wieeeelki przemiał, żeby wyjść na swoje. Ceny są strasznie niskie, firmy okienne sprzedają parapety taniej niż my (zakład).
U nas jest także problem z nagrobkami, obniżają ceny ile mogą, pracowników na czarno i jadą. A ty jak chcesz robić na legalu to się nie da! A robić tylko na Zusy, srusy to szkoda zachodu.
U nas jest także problem z nagrobkami, obniżają ceny ile mogą, pracowników na czarno i jadą. A ty jak chcesz robić na legalu to się nie da! A robić tylko na Zusy, srusy to szkoda zachodu.
Re: Jak skutecznie zepsuć rynek
Co do nagrobków to prawo mówi,iż każdy produkty powinien być oznakowany i jeśli firma tego nie robi to albo zasuwa w stodole na czarno albo wstydzi sie swego wyrobu ( mi czasami zdarza się nie wypiaskować logo i tel, bo po prostu nie mam juz na to czasu, ale wtedy daje naklejkę, którą zrywa konkurencja :-/ Jest to po to by klient widział jaka firma jak robi i U.S. wiedział kto ma odprowadzić podatek.
Co do parapetów i schodów to faktycznie wszystkie małe firemki budowlane przestały się pojawiać bo biorą od kogoś chińczyki za 200,- m2 Na szczęście jakość jest słaba. ale teraz robimy cały hotel Strzelin 300m2, by podpisac kontrakt. musiałem puścic za 300 brutto zarobek zjadły płace i zusy. Ale utrzymałem zatrudnienie przez całą zimę.
Z koleji ceny na blaty są tak wysokie ze jeżdzimy po 600 km na montaże a i tak cena jest niższa niz w lokalnych firmach.
Ogólnie nie lubie budowlanki i nie reklamuje sie z tymi usługami. Co prawda satysfakcja z gotowego wyrobu jest duza ale na nagrobkach więcej sie zarabia. I wszystkim się śpieszy ! Mam szczerze dość klientów mówiących : - potrzebuje 20 parapetów ( każdy w innym wymiarze z zadkiego kamienia) do końca tygodnia bo coś tam, a jak nie to ide gdzie indziej ! Wysyłam ich gdzie indziej, przeważnie wracają.
Co do parapetów i schodów to faktycznie wszystkie małe firemki budowlane przestały się pojawiać bo biorą od kogoś chińczyki za 200,- m2 Na szczęście jakość jest słaba. ale teraz robimy cały hotel Strzelin 300m2, by podpisac kontrakt. musiałem puścic za 300 brutto zarobek zjadły płace i zusy. Ale utrzymałem zatrudnienie przez całą zimę.
Z koleji ceny na blaty są tak wysokie ze jeżdzimy po 600 km na montaże a i tak cena jest niższa niz w lokalnych firmach.
Ogólnie nie lubie budowlanki i nie reklamuje sie z tymi usługami. Co prawda satysfakcja z gotowego wyrobu jest duza ale na nagrobkach więcej sie zarabia. I wszystkim się śpieszy ! Mam szczerze dość klientów mówiących : - potrzebuje 20 parapetów ( każdy w innym wymiarze z zadkiego kamienia) do końca tygodnia bo coś tam, a jak nie to ide gdzie indziej ! Wysyłam ich gdzie indziej, przeważnie wracają.
Re: Jak skutecznie zepsuć rynek
Najzabawniejsze jest to że ten który to sprzedaje wcale nie jest kamieniarzem, nie ma maszyn, nie ma kamienia na placu. Z Chin sprowadza zupełnie co innego i zarabia na elektronice, zabawkach, AGD, i postanowił pobawić się w budowlankę, zarobi na metrze maksymalnie 10 zł pobawi się tak rok może dwa i dopiero później zacznie na tym lepiej zarabiać jak się wgryzie w rynek a innych wygryzie. Ja bym na tym zarobił 100 120 zł za metr i bym sobie z tego żył.
Denerwują mnie takie krety. No ale w interesach nie ma sentymentów...
Denerwują mnie takie krety. No ale w interesach nie ma sentymentów...
Re: Jak skutecznie zepsuć rynek
No niestety obecnie nie ma.viper82 pisze:...No ale w interesach nie ma sentymentów...
Zasady odeszły w niepamięć razem z obowiązkiem przynależności do cechu. Obecnie "partacze" (http://pl.wikipedia.org/wiki/Partacz) psują rynek i pod względem niefachowego wykonawstwa, jak i zaniżania cen. Oczywiście celem jest zniszczenie konkurencji, zazwyczaj starych zakładów z tradycjami, a jak już to się uda, to ceny w górę pójdą...
W sieci o takich "kamieniarzach" można sporo poczytać. Arogancko dezinformują klientów, wmawiają głupoty, oczerniają konkurencję, promując swoje badziewne usługi. Wiadomo, że jeśli się nie ma wypracowanej renomy na lokalnym rynku, to trzeba zejść z ceny, żeby stać się konkurencyjnym.
Pół biedy z nowymi firmami "pseudokamieniarskimi", najwięcej bałaganu robią ci z "szarej strefy". Obecnie wystarczy kupić zdezelowaną półciężarówkę, agregat, taczkę, młotek, wiadro, sztychówkę... etc, zakupić na hurtowni "gotowca" i bez płacenia składek ZUS, bez podatku, oraz innych uciążliwości związanych z prowadzeniem legalnej działalności gospodarczej, stawiać nagrobki. Dopóki jeszcze same grobowce po wsiach "szarzy" grabarze kopali i nie wchodzili w kamieniarkę, szło wytrzymać. Obecnie co niektórzy "na czarno" oferują niedrogie "chińczyki".
Na lubelszczyźnie jeden (o którym wiem) wpadł na pomysł taki, że wiezie potencjalnego klienta do hurtowni "gotowców", tam klient sobie wybiera model, oraz formę napisówki, zamawia wypisanie liter i za to płaci. Grabarz pobiera 500 zł za transport i 1000 zł za złożenie "chińczyka"... Oczywiście jako "stały naganiacz" z pewnością na hurtowni też jakąś zniżkę dostanie.
Niestety, ale Urząd Skarbowy, tak gorliwie prześwietlający legalnie prowadzących działalność gospodarczą, jakoś nie może się z "szarą strefą cmentarną" rozprawić. Może faktycznie powinno się wprowadzić obowiązek wypiaskowywania, bądź też wykuwania danych wykonawcy nagrobków, celem weryfikacji ich legalnego wykonania?
A Inspekcja Pracy może powinna sprawdzić, czy pracujący na cmentarzach są pracownikami legalnych przedsiębiorstw, czy też nie, zamiast chodzić po zakładach i wlepiać mandaty za brak takiej czy innej instrukcji BHP na ścianie, której i tak nikt nie czyta...
Re: Jak skutecznie zepsuć rynek
To bardzo ciekawy wpis aż się prosi aby go rozwinąć, nawet sobie pomyślałem o tym aby napisać na tym forum poradnik dla klientów - jak walnąć w rogi nagrobkarza.
Zakładając z góry, że kamieniarz to fachowiec i nie należny go mylić z nagrobkarzem.
BR
Zakładając z góry, że kamieniarz to fachowiec i nie należny go mylić z nagrobkarzem.
BR
Re: Jak skutecznie zepsuć rynek
czytając powyższe wpisy widzę, iż nie jestem jedynym który uważa że powinno się znów wprowadzić prawny obowiązek posiadania tytułu Mistrzowskiego.
Wracając do taniego materiału. Ostatnio robiliśmy kilka kominków na nowym osiedlu. Na 22 domki 18 ma schody wejściowe wyłożone płytkami chińskimi z Hornbach'u, z tego juz w 9 sa one uszkodzone. Materiał 18 mm grubości nie przetrwał robót wykończeniowych.
Wracając do taniego materiału. Ostatnio robiliśmy kilka kominków na nowym osiedlu. Na 22 domki 18 ma schody wejściowe wyłożone płytkami chińskimi z Hornbach'u, z tego juz w 9 sa one uszkodzone. Materiał 18 mm grubości nie przetrwał robót wykończeniowych.

-
- mistrz kamieniarstwa
- Posty: 308
- Rejestracja: pn kwie 26, 2010 5:40 pm
Re: Jak skutecznie zepsuć rynek
99% klientów patrzy na cene i Twój poradnik walenia w rogi nagrobkarza możesz napisać i zamieszczać gdzie chcesz, a co do ten wpis już Ci mówie - nic:)
co z tego że nagrobkarz czy inaczej pseudo kamieniarz nie zna sie na tej robocie w 100%? postawic nagrobek umie - umie, zmontować blaty, parapety umie - umie.
do tego jeszcze kilka innych pierdół i to wystarczy...
sam jestem przykładem faceta który popracował sobie gdzies tam kiedyś troche przy kamieniu, miał troche siana na rozruch i to tak pokrótce...
szkoły kamieniarskiej nie ma, a niestety nie każdy ma ojca albo dziadka kamieniarza u którego może od najmłodszych lat nabyć praktyki do tego fachu...
w zyciu trzeba sobie jakos radzić, jest furtka omijająca tytuł mistrza i nic wiecej nie potrzeba, już nigdy nikt tej furtki nie zamknie i tego typu zakładów bedzie wiecej bo to dochodowa branża jak ktoś myśli i umie coś gdzies taniej kupić a tu drożej sprzedać...
nie ukrywam że jakbym był kamieniarzem z zawodu to szlak by mnie trafił na widok takich sprzedawców nagrobków, dlatego rozumiem po częsći ból osób które mają prawo taki ból odczuwać.
a na moim terenie jest kilku kamieniarzy i z tego co wiem tylko jeden ma tytuł mistrza kamieniarskiego, a u reszty brak. no i jakoś cudów ten gośc z tytułami nie ma, bo jego cena wyjściowa to szok:) a ja papieru owego nie posiadam i bije konkurencje na głowe, a pojęcie o kamieniu mam małe, ale na tyle małe że na swoje wychodze i to co mam wiedzieć wiem...
a jak widać papiery jeszcze nikomu rodziny nie nakarmiły i wyśrobowana cena za artystyczne dzieło kamieniarza też nie, może kiedys tak, ale w tych czasach nie!
więc jak to mówią nie róbmy sceny liczą się ceny i to dewiza 21 wieku:)
co z tego że nagrobkarz czy inaczej pseudo kamieniarz nie zna sie na tej robocie w 100%? postawic nagrobek umie - umie, zmontować blaty, parapety umie - umie.
do tego jeszcze kilka innych pierdół i to wystarczy...
sam jestem przykładem faceta który popracował sobie gdzies tam kiedyś troche przy kamieniu, miał troche siana na rozruch i to tak pokrótce...
szkoły kamieniarskiej nie ma, a niestety nie każdy ma ojca albo dziadka kamieniarza u którego może od najmłodszych lat nabyć praktyki do tego fachu...
w zyciu trzeba sobie jakos radzić, jest furtka omijająca tytuł mistrza i nic wiecej nie potrzeba, już nigdy nikt tej furtki nie zamknie i tego typu zakładów bedzie wiecej bo to dochodowa branża jak ktoś myśli i umie coś gdzies taniej kupić a tu drożej sprzedać...
nie ukrywam że jakbym był kamieniarzem z zawodu to szlak by mnie trafił na widok takich sprzedawców nagrobków, dlatego rozumiem po częsći ból osób które mają prawo taki ból odczuwać.
a na moim terenie jest kilku kamieniarzy i z tego co wiem tylko jeden ma tytuł mistrza kamieniarskiego, a u reszty brak. no i jakoś cudów ten gośc z tytułami nie ma, bo jego cena wyjściowa to szok:) a ja papieru owego nie posiadam i bije konkurencje na głowe, a pojęcie o kamieniu mam małe, ale na tyle małe że na swoje wychodze i to co mam wiedzieć wiem...
a jak widać papiery jeszcze nikomu rodziny nie nakarmiły i wyśrobowana cena za artystyczne dzieło kamieniarza też nie, może kiedys tak, ale w tych czasach nie!
więc jak to mówią nie róbmy sceny liczą się ceny i to dewiza 21 wieku:)
Re: Jak skutecznie zepsuć rynek
Może się zdziwisz ale właściwie zgadzam się z Tobą. W kwestii cen. Jak czytam ile kroją kamieniarze w centrum polski za nagrobek to zgroza ( sami zafundowali sobie chińską konkurencje) Ja tnę sam, sprzedaje w cenie chińczyka i na chleb wystarcza. Co do tytułu mistrza to papierka tez nie mam, poprosiłem o wytyczne z cechu i wiem, iż egzamin przechodzę bez zająknięcia. Ponieważ wszystkiego nauczyłem się na swoich błędach przez ostatnie 13 lat (bez forum i you tube). Fakt zakład przejąłem po ojcu, który nawiasem mówiąc zginął jak miałem 7 lat. Na granit z lastriko już ja przestawiłem firmę. Jeśli ktoś czuje kamień i lubi to czeladnika i mistrza sam z siebie zrobi, a znam ludzi którzy maja firmy w stodole kolo domu od 30 lat i oprócz prostego grobowca ze Żbika lub Impali nie potrafią nic.
Chodzi o zadbanie o wysoki standard usług i poprawę wizerunku branży, a nie zamknięcie jej jak to zrobili notariusze lub sędziowie. (uczciwa) Konkurencja jest motorem napędzającym rozwój.
Chodzi o zadbanie o wysoki standard usług i poprawę wizerunku branży, a nie zamknięcie jej jak to zrobili notariusze lub sędziowie. (uczciwa) Konkurencja jest motorem napędzającym rozwój.
-
- mistrz kamieniarstwa
- Posty: 308
- Rejestracja: pn kwie 26, 2010 5:40 pm
Re: Jak skutecznie zepsuć rynek
dobrze mowisz, poprawna odpowiedz w temacie.
ale dziwi mnie tylko jeden fakt, tzn ludzie co klepia po szopach nagrobki przez X lat i nikt sie im do dupy nie dobiera?
u mnie to by nie przeszlo, zbyt duzo zyczliwych ludzi...
a co do cen to takie sa wlasnie realia, ja g664 sprzedaje w zaleznosci, ale cena wyjsciowa to 2500-3000zł za sztuke, no chyba że widze na prawde jakias biedna starsza osobe ktora chce wymienic lastriko meza lub odwrotnie to dam i za 2000zł... Widzialem ze wielu sprzedaje brąza za 1600zł, za 1800zł - jak o tym mysle to az strach;//
ja dodam od siebie ze u mnie u konkurencji za strzegoma prostego trzeba dac minimum 3500zł chyba na gotowo juz...jak kiedys szpiegowalem troche kamieniarzy z okolicy i posylalem ludzi na zwiady to wychodzilo na to ze najtanszy nagrobek mozna dostac od 4tys zł..i tu zaczyna sie to o czym mowisz kamykarz, szalona cena ktora zabija...a wzmacnia importera:)
nie musze szalec z cena, wystarczy ze dam 500-1000zł mniej i robie na tym kase, ludzie uslyszla ze gdzies tam jest kamieniarz i ma 100zł taniej to nie patrza ze do niego jest 100km i ze trzeba bedzie jechac ze 2 razy tam, wsiadaja w auto i jada:) takie sa prawa rynku, slyszysz taniej, nie pytasz ile tylko jedziesz!:)
ale dziwi mnie tylko jeden fakt, tzn ludzie co klepia po szopach nagrobki przez X lat i nikt sie im do dupy nie dobiera?
u mnie to by nie przeszlo, zbyt duzo zyczliwych ludzi...
a co do cen to takie sa wlasnie realia, ja g664 sprzedaje w zaleznosci, ale cena wyjsciowa to 2500-3000zł za sztuke, no chyba że widze na prawde jakias biedna starsza osobe ktora chce wymienic lastriko meza lub odwrotnie to dam i za 2000zł... Widzialem ze wielu sprzedaje brąza za 1600zł, za 1800zł - jak o tym mysle to az strach;//
ja dodam od siebie ze u mnie u konkurencji za strzegoma prostego trzeba dac minimum 3500zł chyba na gotowo juz...jak kiedys szpiegowalem troche kamieniarzy z okolicy i posylalem ludzi na zwiady to wychodzilo na to ze najtanszy nagrobek mozna dostac od 4tys zł..i tu zaczyna sie to o czym mowisz kamykarz, szalona cena ktora zabija...a wzmacnia importera:)
nie musze szalec z cena, wystarczy ze dam 500-1000zł mniej i robie na tym kase, ludzie uslyszla ze gdzies tam jest kamieniarz i ma 100zł taniej to nie patrza ze do niego jest 100km i ze trzeba bedzie jechac ze 2 razy tam, wsiadaja w auto i jada:) takie sa prawa rynku, slyszysz taniej, nie pytasz ile tylko jedziesz!:)
Re: Jak skutecznie zepsuć rynek
Widzisz, a ja jak pisałem w innym temacie, cały pojedynczy ze Strzelina sprzedaje za 2100 ( aktualnie promocja zimowa 1900) nad morzem chłopaki pchają to samo za 1800. Konkurencja ustala taki poziom cen i niestety nie mogę zrzucić tego na chińczyki, Strzegom zaniża nam tak ceny .Pojawienie się chińczyków nie zaniżyło naszych cen, zwiększyło jedynie liczbę wystawek i firemek 2 osobowych działających w szarej strefie.A liczba budów i mogił jest ograniczona. Koszta które ponoszą aktualnie Kamieniarze, a nie myśleli o nich jeszcze 2 lata temu, to reklamy w mediach, banery i strony internetowe.
A wracając do tematu, ceny w dolnośląskim sa wszędzie podobne (relatywnie niskie) więc często jeździmy przez całą Polskę z blatami i nagrobkami.
A wracając do tematu, ceny w dolnośląskim sa wszędzie podobne (relatywnie niskie) więc często jeździmy przez całą Polskę z blatami i nagrobkami.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości