Problem z Baltic Green
: sob lip 12, 2014 10:29 am
Witam.
Mam problem z płytami Baltic Green.
Już jakiś dłuższy czas temu kupiłem slaby z tego granitu. Teraz przyszedł klient i zdecydował się na kuchnie. Po wycięciu, zazbrojeniu i wypolerowaniu boków okazało się, że na powierzchni jest dużo jasnych mikro pęknięć, sztychów czy coś w tym stylu. Najgorsze, że czuć je pod ręką. Wystraszyłem się, że to tylko moje płyty są takie felerne. Jednak dzwoniąc po znajomych i jeżdżąc po hurtowniach zwróciłem uwagę, że ten kamień po prostu tak ma.
Obawiam się, że klient może mieć za jakiś czas pretensje. Nie wiem cholera czym to zamaskować? Jak wiemy Baltic Green ma w sobie dużo ciemnej zieleni i czerni. Znajomy polecił mi kupić czarną fugę, nasmarować a na następny dzień całą powierzchnię przelecieć kolankówką filcem.
Czy to dobry pomysł? Czy ktoś z Was przechodził przez takie coś? Może znacie inne dobre spodoby?
Mam problem z płytami Baltic Green.
Już jakiś dłuższy czas temu kupiłem slaby z tego granitu. Teraz przyszedł klient i zdecydował się na kuchnie. Po wycięciu, zazbrojeniu i wypolerowaniu boków okazało się, że na powierzchni jest dużo jasnych mikro pęknięć, sztychów czy coś w tym stylu. Najgorsze, że czuć je pod ręką. Wystraszyłem się, że to tylko moje płyty są takie felerne. Jednak dzwoniąc po znajomych i jeżdżąc po hurtowniach zwróciłem uwagę, że ten kamień po prostu tak ma.
Obawiam się, że klient może mieć za jakiś czas pretensje. Nie wiem cholera czym to zamaskować? Jak wiemy Baltic Green ma w sobie dużo ciemnej zieleni i czerni. Znajomy polecił mi kupić czarną fugę, nasmarować a na następny dzień całą powierzchnię przelecieć kolankówką filcem.
Czy to dobry pomysł? Czy ktoś z Was przechodził przez takie coś? Może znacie inne dobre spodoby?