1. oczywiście z tą piła to nic więcej jak przenośnia, nie bierz tego do siebie.
2. pytanie czy masz fach w ręku aby pociąć fleksem blat, zakładając że tak to praca potrzebna na to co zrobiłaby piła wydłuża Ci sie znacznie. Dłuższa obróbka to więcej zmarnowanego czasu w którym możnaby było robic już kolejne zamówienie.
3. "sumienność i jakość" - spoko. ale najpierw ten klient musi przyjść i zamówić, Ty musisz się pokazać z mega strony to po jakims czasie przyjdzie znajomy klienta. Ale zauważ ile to potrwa??? chyba że gotów jesteś iść do tego celu małymi kroczkami.
4. niestety albo i stety kasa na start ma duży wpływ na początek działalności, ludzie są wzrokowcami i często idą tam gdzie ładniej

5. mówisz o tym że kilka małych blacików + wzornik starczą, ok można i tak, życze powodzenia.
Na koniec nawiązując do ostatniego mojego zdania powiem Ci jak zaczynałem i wykończyłem gościa co miał zakład z ojca na syna. Mieszkamy niedaleko siebie, facet na rynku kupe lat. Ja nowicjusz

Jego plac zawsze to pusto pusto i jeszcze raz pusto. 3 brązy królewskie + wzornik. Jak zebrał zamówienia na 2-3 nagrobki to jechał do hurtowni kupował i stawiał. Ale z braku konkurencji sie wiodło nawet tak.
Ja na swoim placu tu gdzie mieszkam postawiłem 70 sztuk na wystawie, różne kolory/wzory. Kończąc mamy akurat lokalnie 2 cmentarze gminne, około 30 nagrobków rocznie na jednym i drugim się wymienia. W tym roku postawiłem na jednym 22 i na drugim 24, on na jednym 7, na drugim 3

Dziękuje i Do Widzenia

Wcześniej to on miał podobne liczby .
Mówie to tylko po to bo kiedyś też wstrzymałem sie 2 lata z pomysłem żeby zebrać tyle kasy ile możliwe ale wejść w biznes OD RAZU. pozdro