Otóż postanowiłem kontynuować mój wykonywany zawód który przywlekłem ze sobą zza granicy i właśnie tutaj w naszym kraju chę spróbowac własnych sił..
Geniuszem nie jestem,początkowe doświadczenie posiadam, 4,5 roku ciągiem pracy z granitem,marmurem i travertynem z czego 3 lata w stanach i półtorej roku w anglii..(wszystko same blaty,parapety i ściany prysznicowe) Jako iż jestem na etapie "rozrysowywania" zakładu i wszystkich elementów układanki mam kilka niewiadomych-poczawszy od. : pierwsza sprawa to kupno płyt w dużej hurtowni,od dystrybutora itp ,mowa o slabach polerowanych-są firmy które dowożą własnym transportem,są takie co dowożą i mają hds a sa takie które dowożą do 2 płyt a reszte puszczają spedycją bez hds ,pytam o to bo ciekaw jestem jak macie rozwiązaną sprawe własnie transportu i przyjęcia w/w płyt(slabów) czy każdy z was posiada wózek widłowy ? czy ewentualnie żurawie jakieś wewnątrz czy tylko wózki (o ile dostawca ma hds-a) ? wiem,że wózek,w poprzednich firmach mielismy ale z racji tego iz musze wygospodarować własną posesje plus własny budynek gospodarczy to z wózkiem moze byc problem i stworzeniem odpowiednich warunków aby wózkiem operować_ I najwazniejsze jeśli kto s z was działa na codzien z wózkiem i Wwozi płyty wózkiem na ramieniu to jesli mógł by zmierzyc jaka jest potrzebna wysokośc światła bramy żeby wózek przeszedł z uniesionym masztem i wiszącą płyta dajmy na to 2m.Wiem,że pozostaje jeszcze kwestia przyjęcia płyt od dostawy i poustawiania w stojakach i tutaj wózek wydaje się być nieodzowny ale mówie-może ktoś z was przerabiał ten temat.
Druga sprawa to piła. Przez to,że pracowałem tylko przez okres 4 lat z groszem i tylko w dwóch firmach to moja znajomośc co do pił dostępnych na naszym rynku jest znikoma.W stanach byłem operatorem piły pomostowej Park Industries, stara piła ale przy dobrych tarczach mozna było cuda ciąć(jedyny mankament to oryginalny stół który podczas cięcia od drgań nie trzymał zera.W anglii mielismy jakąs piłe nie wiadomego pochodzenia,cięła tylko wzdłuż płyty ale nie zaznajomiłem się z nia gdyż w anglii zajmowałem sie tylko fabrykowaniem(ręcznym)Tutaj dla siebie chciał bym coś prostego , napewno piłe która pozwoli mi na podnoszenie tarczy i opuszczanie w dowolnym miejscu,regulowaną prędkośc posuwu,oczywiscie obrotowy stół ni o ...żeby najlepiej kosztowała jak najmniej

Trzecia rzecz to jak radzicie sobie z wodą od cięcia i polerki-to może na mail albo prv.
I ostatnia sprawa to będe się rozglądał za ręczną frezarką, może uda mi się ściągnąc Sectora (ghines) W stanach po sąsiedzku meksyki na tym szaleli i zanim zjechałem do Polski to zarezerowowałem sobie jedną ale....czy to się uda to sie okaze więc alternatywe jakąs będe musiał mieć. Dużo robiłem ręcznie,ćwierćwałki,fazy oraz takie które robione były pod klienta. ale sam z pomoca osoby która o tym pojęcia nie ma jestem już na początku skazany na męki pańskie,..zrobić krawędz pół biedy-później jeszcze wypolerować..
Reasumując mam jeszcze wiele niewiadomych,tylko jak chce sie wszystko na raz napisac i sobie przypomniec to głowa pusta ,, i jeszcze powiedzcie mi cos o wymiarach pomieszczeń w których pracujecie,ewentualnie tniecie płyty.Mam do dyspozycji hale 9mx5m oraz 8x5 i dzieli je ściana nośna kurcze...chociaz przejscie z jednej do drugiej to otwór wielkości drzwi garażowych..czy to nie za mało?